Z okazji zbliżających się świąt składam wszystkim odwiedzającym mojego bloga jak najlepsze życzenia jakkolwiek i gdziekolwiek spędzanych - wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia, a sobie życzę żeby to już były ostatnie święta poza domem i żeby kolejne upływały w bardzo rodzinnej atmosferze, na gotowaniu, czyszczeniu salaterek i poszukiwaniu prezentów wśród sklepów z tandetnymi ozdobami i piosenkami o padającym śniegu.
Ale cóż sami sobie zafundowaliśmy zesłanie to mamy:)Dobrze, że jeteśmy razem i przynajmniej siebie nawzajem nie mamy dosyć:)
Nasze wcześniejsze przygody w Laosie będę sukcesywnie wrzucać na bloga, wszystko jest opisane, tylko czekało na dostęp do internetu.
Święta spędzamy na północy Tajlandii u Dave w Piranha Park zgodnie z planem. Największą zaletą (poza oczywiście pięknymi widokami, wodospadami itd.) pobytu u Dava jest kuchnia z której możemy korzystać. Zrobiliśmy już pierogi z kapustą i grzybami, kapustę z grzybami, kapustę z grochem i na jutro czeka jeszcze karp w galarecie i oczywiście karp smażony. Szalejemy w kuchni, także polskie święta w Tajlandii są już prawie gotowe.
Świątecznych Buziaków moc w wigilijną tajską noc!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz